Dr Magdalena Siemieniuk, „Technotalent UwB 2017” - Organizm jest jak czarna skrzynka

Data wydarzenia 05-03-2018

Może wkrótce w aptekach dostępny będzie nowy lek przeciwgrzybiczy, nad którym pracuje dr Magdalena Siemieniuk. Być może w przyszłości jego odkrycie przyniesie autorce nie tylko satysfakcję, ale wyniki jej badań naukowych poprawią komfort życia ludzi. Biorąc pod uwagę zaangażowanie, entuzjazm i dociekliwość pani doktor, można się spodziewać, że zgłoszony do „Technotalentów 2017” preparat przeciwgrzybiczy, to pierwsze z długiej listy jej przyszłych naukowych odkryć. 

Pani Magdalena pracuje w Zakładzie Cytobiochemii Instytutu Biologii Uniwersytetu w Białymstoku. W swojej codziennej pracy zajmuje się hodowlą szkodliwych dla ludzkiego organizmu grzybów. Poszukuje sposobu na skuteczną i bezpieczną ich eliminację. Na tego typu odkrycia czekają tysiące osób, które zmagają się z takimi schorzeniami jak łupież czy inne uciążliwe choroby skóry. Niestety grzyby atakujące ludzki organizm są coraz bardziej lekooporne. Można założyć, że w przyszłości pojawią się szczepy całkowicie oporne na obecnie stosowane preparaty. Dlatego tak ważne jest rozwijanie badań naukowych w tej dziedzinie.

Pracę nad pochodnymi witaminy B1 i ich wykorzystaniem w walce z patogenami grzybowymi Magdalena Siemieniuk zaczęła już podczas pracy magisterskiej. Do grzybów i antywitamin przekonał ją dr hab. Adam Tylicki, jej promotor i wieloletni dyrektor Instytutu Biologii. W 2008 roku napisała na ten temat pracę magisterską, a później także pracę doktorską. Tematyką tą zajmuje się więc już od 10 lat, systematycznie wykonując badania, których efektem jest formuła nowego, skutecznego preparatu przeciwgrzybiczego. Przetestowała szereg różnych antywitamin witaminy B1 – tiaminy (antywitaminy to chemicznie zmodyfikowane cząsteczki witamin), by odkryć, że największe perspektywy posiada, do tej pory nie stosowana w terapii przeciwgrzybiczej oksytiamina. Jej dodatek ogromnie zwiększa skuteczność ketokonazolu, stosowanego w większości preparatów dostępnych na rynku. Powstały w ten sposób środek zapewnił jej zwycięstwo w konkursie „Technotalent UwB 2017”. Jej praca pt. „Antymetabolity tiaminy – szansa rozwoju preparatów przeciwgrzybiczych” została uznana za najlepszy aplikacyjny projekt realizowany na Uniwersytecie w Białymstoku.

- Podanie grzybom mieszaniny ketokonazolu i oksytiaminy daje efekt grzybobójczy w stężeniach o cztery rzędy wielkości niższych niż wtedy, kiedy substancje te podawane są osobno. Mówiąc wprost: można ich użyć dziesięć tysięcy razy mniej, a będą wciąż tak samo skuteczne – wyjaśnia znaczenie swojego wynalazku. - W związku z tym możliwe jest zminimalizowanie ryzyka wystąpienia ewentualnych skutków ubocznych, a także rozwoju zjawiska lekooporności. Dodatkowo zmniejszenie stężenia substancji aktywnych może skutkować obniżeniem kosztów produkcji preparatu, co jest istotne przy jego komercjalizacji i konkurencji na rynku.

 

Doktor Magdalena Siemieniuk oczami wyobraźni widzi swój produkt na aptecznych półkach. Otrzymała już pierwsze sygnały od firm zainteresowanych odkryciem. Sam środek został już zgłoszony do Urzędu Patentowego. Procedury mogą jednak potrwać od 2 do nawet 5 lat.

- Od odkrycia do produkcji daleka droga – śmieje się Magdalena Siemeniuk. - Trzeba wykonać jeszcze wiele doświadczeń. Teraz najważniejszą sprawą jest przedkliniczna ocena bezpieczeństwa stosowania preparatu. Wykonaliśmy pierwsze badania na fibroblastach skóry ludzkiej i nie odnotowaliśmy efektów toksycznych.  Trzeba jednak przeprowadzić wszystko zgodnie z regułami naukowymi, bo jak powiedział Einstein: „Prawdą jest to, co wytrzyma próbę doświadczenia”.

Dr Siemieniuk przywołuje też dawnego szefa swojego Zakładu prof. Sławomira Strumiło, który mawiał, że organizm jest jak czarna skrzynka, „kiedy wkładasz coś do niego, nigdy nie wiesz co z niego wyjmiesz, jego reakcje mogą być zaskakujące”. Dlatego doświadczenia z użyciem zwierząt są koniecznością. Niemal co roku pojawia się w środowisku naukowym informacja o przełomowych odkryciach dotyczących np.: leczenia nowotworów. Nowy środek często z powodzeniem przechodzi nawet testy in vitro, a podany do organizmu nie działa i trudno wytłumaczyć dlaczego.

Dlatego dr Magdalena Siemieniuk chce wszystko dokładnie sprawdzić, zanim rozpoczną się prace mające na celu komercjalizację wynalazku. W tym roku na swoje badania otrzymała finansowanie z Narodowego Centrum Nauki. Dzięki pozyskanym funduszom będzie mogła wyjaśnić podłoże synergizmu działania obu zastosowanych przez nią substancji.

- Chcę wyjaśnić doświadczalnie mechanizm współdziałania oksytiaminy i ketakonazolu. Ocenić, które szlaki metaboliczne są zahamowane – mówi dr Siemieniuk. – W preparacie zastosowano dwie substancje, czyli uderzamy z mniejszą siłą, ale w dwa różne miejsca, co daje lepszy efekt. Obecnie musimy zweryfikować hipotezy wyjaśniające skuteczność preparatu.

Dr Siemieniuk zdaje sobie sprawę, że postęp w naukach biologicznych jest możliwy dzięki pracy zespołowej. Prosi więc, by wymienić osoby, które współpracowały z nią przy jej patencie. Nie powstałby bez współpracy z dr. hab. Adamem Tylickim, szefem Zakładu Cytobiochemii, z dr hab. Katarzyną Winnicką, prodziekanem Wydziału Farmaceutycznego UMB, dr Urszulą Czyżewską, dr Katarzyną Sosnowską, dr. Janem Czernieckim, dr. Markiem Bartoszewiczem oraz mgr Anetą Zambrzycką. Wszystkim serdecznie dziękuje