Dr Miłosława Malzahn, pisarka, filozof, dziennikarka: Lubię fabularyzować

Data wydarzenia 06-03-2018

Dr Miłka Malzahn jest multiinstrumentalistką. Realizuje się w tak wielu dziedzinach, interesuje się tyloma tematami, że czasami trudno za nią nadążyć. Na Uniwersytecie w Białymstoku przekłada ze studentami filozofii teksty rosyjskich myślicieli, prowadzi też warsztaty pisarskie. Ma do tego solidne podstawy ponieważ wydała osiem książek, które gatunkowo można określić jako mikropowieści dziejące się w miłkowych mikrokosmosach. Jest autorką wielu tekstów piosenek, granych na antenach polskich rozgłośni. Jeszcze kilka lat temu sama wykonywała je na scenie. Pisze również dramaty, niektóre wystawiano na teatralnych deskach. Pracuje w Polskim Radiu Białystok, gdzie jej chilloutowy program ma wielu wiernych fanów. Poza tym fotografuje, podróżuje, opowiada o filmach.

Miłka Malzahn jest filozofem. To nie zawód - jak twierdzi - tylko rodzaj postawy wobec świata. Studia filozoficzne ukończyła na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu i tam też w 2014 roku obroniła doktorat pt.: „Sztuka a kryzys kultury. Wybrane problemy filozofii twórczości Mikołaja Bierdiajewa”. Z Uniwersytetem w Białymstoku związana jest od dwóch lat, najpierw prowadziła warsztaty dziennikarskie. Zajęcia z translatoryki z języka rosyjskiego prowadzi od początku tego roku akademickiego i jak twierdzi jest to wielka przygoda, głównie filozoficzna, ale też językowa i kulturowa.

-Tłumaczymy rosyjskie teksty filozoficzne, ale przy okazji próbujemy też zrozumieć czym jest rosyjska dusza - mówi. - Podczas zajęć korzystam nie tylko z literatury źródłowej i z wiedzy lingwistycznej, ale też z różnych dostępnych materiałów opowiadających o współczesnej Rosji. Przy okazji odkrywamy to, co nas łączy i co nas dzieli, szukamy punktów, w których możemy się spotkać i lepiej się zrozumieć.

Warsztaty pisarskie, na które w semestrze letnim zapisało się dziesięciu studentów filozofii, traktuje jako zadanie specjalne. Nie uczy ich systematyki gatunków i rodzajów literackich, bo to każdy może wyczytać w internecie.  Zresztą we współczesnej literaturze raczej nie ma sztywno określonych ram, rodzaje się mieszają, mamy do czynienia z różnymi hybrydami gatunkowymi.

- Wyglądamy więc trochę poza świat naukowy, gdzie esej musi mieć określoną konstrukcję. Staram się tak mówić o pisaniu, by studenci, którzy prędzej czy później będą musieli przygotować jakiś tekst, siadali do tego z radością, a nie udręką, że trudno, że mus. Nie wiem czy to nie za wysoko postawiona poprzeczka, ale taki mam cel - śmieje się. - Chciałabym pokazać, że można bawić się stylami, że to może być przygodą. To co mnie samą interesuje w pisaniu, to otwieranie nowych przestrzeni dla wyobraźni, fantazjowanie na temat tego, co jest po drugiej stronie lustra.

Jej podejście do filozofii nie jest standartowe, choćby dlatego, że lubi sfabularyzować i naukowe zagadnienia brać w cudzysłów. Historie o filozoficznym podłożu, choć przedstawione jako literacka, barwna fikcja, rodzą się podczas rozmów, czytania, podróży. Dr Miłka miesiąc temu wydała swoją nową powieść pt.: „W płaszczu świata”. Rozgrywa się ona w Białymstoku, który jednak wcale nie wygląda, tak, jak nam się wydaje. Książka ukazała się także w formie ebooka. Opowiada o wielowymiarowym spacerze bohaterki po Białymstoku, w który zabiera też czytelników.

Spacer nie trwa długo (książka nie jest duża), lecz wydarzają się podczas niego różne tajemnicze rzeczy. Przeważa tu magiczny realizm, wymieszany z zagadnieniami z fizyki kwantowej, doprawiony różnymi ideami, pozostającymi gdzieś na marginesach nauki. Ale bez obaw, że bez słownika terminów filozoficznych nie poradzimy. Czyta się to łatwo, opowieść toczy się wartko, w jej nurcie natykamy się na różne filozoficzne pytania i można się na nimi pochylić lub nie. Zależy jak kto czyta. 

- Tytuł „W płaszczu świata”, mówi o granicach tego co nazywamy swoją rzeczywistością. Jeżeli wydaje się nam, że świat jest tym, co się jawi na horyzoncie, to wiedzmy, że jest coś takiego jak zupa kwantowa (opisana zresztą  już sto lat temu). Jeśli przyjmiemy to do wiadomości, okazuje się, że ta przestrzeń, którą mamy do dyspozycji jest dosłownie nieskończona - wyjaśnia autorka. - Wymyśliłam metaforę płaszcza świata, żeby pokazać, że zawsze możemy „wywrócić się” na lewą stronę i zobaczyć co tam jest. A potem „się wywrócić” raz jeszcze i znowu zauważyć coś ciekawego, spojrzeć jeszcze głębiej. To jest nieskończona droga, w której badamy siebie i okrywamy światy po drugiej stronie. One są bardzo kolorowe, jeśli sobie na to pozwolimy, a ja koloryzuję nieustannie.

Filozofka opowiada też w swojej książce o różnych koncepcjach czasu, jak ta, że czas w ogólne nie istnieje, albo, że jest tylko przysłowiowym „tu i teraz”. 

- Mówię o możliwości nakładania się na siebie różnych czasoprzestrzeni, które poprzez swoją falową budowę cały czas wibrują i przebijają jedna przez drugą - opowiada. - Gdybyśmy nie utknęli w momencie, w którym przyzwyczailiśmy się do liniowego wyobrażenia czasu, to może bylibyśmy w stanie myśleć o tym co się kiedyś wydarzyło tak, by odczytywać dodatkowe znaczenia wibrowania. Może nawet udałoby się w nie wejść i doświadczać. Jako człowiek umieszczony w czasie jesteśmy swoistą membraną.

Tę metodę opisu falującej rzeczywistości wykorzystała już w swojej poprzedniej książce „9 Mgnień wiosny byłego cara”, która jest historią o jej rodzinnej Białowieży, ale jakże innej od tej znanej z turystycznych prospektów. Zaczyna się na schodkach cerkwi w roku 2034, a opowiada o spotkaniu z duchem cara Aleksandra III.

Jako filozofa, Miłkę nie interesuje warstwa wierzchnia, to co widać, lubi zaglądać głęboko pod podszewkę. Zaprasza też do tego swoich czytelników, otwiera przed nimi nieznane światy i przygotowuje na wszelkie, zaskakujące możliwości, które mogą go spotkać jeśli zamknie za sobą drzwi i wyruszy w nieznane. 

- W książkach romantycznych dziewczyny spotykają miłość, a w książkach nieromantycznych mają możliwość przekroczenia granic swojej wyobraźni i tego, co nazywają rzeczywistością. Wielka przygoda - Miłka Malzahn zachęca do wyjścia z domu. 


Spotkanie z Miłosławą Malzahn odbędzie się 7 marca (w środę) o godz. 17.00, w Książnicy Podlaskiej, która jest wydawcą jej nowej książki, dostępnej w formie ebooka pod adresem: www.ksiaznicapodlaska.pl/site/ebook/