„Co są Liście, każdemu wiadomo. Są to owe części Roślin, pospolicie rożnej zieloności, pospolicie z gałązek rosnące, łatwo się powiewaiące: służące osobliwiey do potrzebnego parowania Roślin. Między liściami bardzo wieika iest rożność, uważając ich Mieysce, Kształt, Trwałość, i Skład...”
(Krzysztof Kluk „Dykcyonarz roślinny”, 1805)
Liście – ubogie krewne kwiatu. Niedoceniane – choć bez nich życie na ziemi nie byłoby możliwe. Pełne sprzeczności – spadające obrazują kres, zmierzch i koniec; rosnące są zwiastunem wiosny, rozkwitu i nadziei; są czasomierzem natury – odmierzają upływ czasu – lata, wiosny i jesienie. Są symbolem ponownych narodzin, zmartwychwstania, od wieków towarzyszą człowiekowi w czasie jego drogi przez życie. Zmieniają się z dnia na dzień, rosnąc, rozwijając się, prężąc do słońca, by później uschnąć i opaść. Cieszą nasze oczy wiosną, latem dają cień, jesienią rozświetlają nasze życie kolorami; gdy ich braknie zimą, dotkliwie odczuwamy ich nieobecność. Żyją wiecznie, w corocznym cyklu ponownych narodzin. Żyją, by dać życie innym.
Niby takie same, niby z tych samych drzew, krzewów. Lecz temu promień słońca barwi krawędź na czerwono, ten ocieka poranną rosą, inny zaś usycha pod palącym słońcem. Blaszki, igły i kolce, duże, małe, wąskie i szerokie; zielone, czerwone, brązowe; karbowane i gładkie; różnorodność kształtów, kolorów i funkcji zadziwić może nawet najdociekliwszych przyrodników.
Wystawa fotografii liści powinna przybliżyć zwiedzającym świat pełen barw, kształtów i faktur, przypomnieć, że nie zawsze to, co widzimy jest tym, czym sądzimy. Na fotografiach pokazane są liście nie tylko z naszych lasów i sadów, ale także miejsc egzotycznych, nie tylko zwykłe liście blaszkowe, ale też przekształcone w igły. Być może różnorodność liści na fotografiach zachwyci nawet największych wielbicieli kwiatów i przekona, że rośliny warto hodować i dla nich samych.
Joanna Rybak